Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeTak, wspaniale smogowe panstwo srodka w pelnej krasie :) Szczyt techniki i mysli technologicznej. Wspanialy wynalazek. Ósmy cud swiata. 2017 rok, a tu: Wibrujace lusterka. Nieprecyzyjna skrzynia biegów. Niesamowita trwalosc materialów - juz po 3000km wszystko jest powycierane, nozka niedomaga, gaznik nie trzyma regulacji, rozrusznik pada i pewnie standardowo wydech sie odkreca i chce odpasc ;) Aczkolwiek sam przyznam, jazda takim chinczykiem to przygoda, jak za starych czasow, i tu sie lezka w oku kreci. Nie wiesz czy sprzet odpali, nie wiesz kiedy zgasnie, nie wiesz co nastepne padnie (albo odpadnie), ale wiesz ze predzej czy pozniej cos sie zdarzy, wiesz za to ze jak spadnie deszcz to Vee Rubber czy inne CST dostarcza dodatkowych wrazen :) . Nie to co te bezduszne motocykle japonskie, na ktorych zawsze jak wsiadziesz to pojedziesz i dojedziesz. A gdzie przygoda?
OdpowiedzŻaden cud techniki i myśli technologicznej. To nowy motocykl za mniej niż 8 tysięcy zł i zawsze trzeba to mieć z tylu głowy przy ocenie. Oczywiście, że japońska konkurencja jest dużo wyższej jakości (chociaż to "zawsze dojedziesz" nie jest takie pewne), ale kosztuje co najmniej 4-5 tysięcy więcej. Kwestia wyboru.
OdpowiedzPo trzech latach Japońska konkurencja jest warta 8 tysięcy, a ten wynalazek 2 :) Utrata wartości - to nią się jeździ, nie ceną!
OdpowiedzCzyli mówisz, że po 3 latach sprzedałbyś mi takiego Blade'a za 2 tys. złotych, tak? Jeśli tak, to skupię każdą ilość. Miałem 7 lata temu chiński skuter i po 3 latach był w doskonałym stanie, a podkreślę, że nie był to jakiś topowy model, wręcz przeciwnie. Podpowiem Ci, że Blade po 3 latach będzie jeszcze w bardzo dobrym stanie, bo to mocna i porządna konstrukcja Zongshen, czyli fabryki jednej z lepszych w Chinach, a utrata wartości będzie minimalna. Dlaczego? Dlatego, że tutaj nie ma z czego ciąć ceny. Zadbany model nie będzie miał tańszej konkurencji, więc cena MUSI utrzymywać się na wysokim poziomie. Bo co kupisz za 2 tys. Rower? Nawet skutera w tej cenie nie dostaniesz. Naprawdę sądzisz, że ktoś by opchnął za tyle używanego Blade'a, z całkiem dobrym silnikiem, wałkiem wyrównoważającym, zawieszeniem upside down, dwiema tarczówkami, w dodatku atrakcyjnie wyglądającego?
OdpowiedzBzdura. Przykład: Yamaha Mt-125, nowa kosztuje prawie 21tys [SIC!!!]. Ogłoszenia olx przejrzane baaardzo pobieżnie, model 2015 kupisz w cenie między 14 a 18 tys [licząc tylko egzemplarze krajowe bo sprowadzane wypadkowe kupisz taniej]. Gdyby nie liczyć egzemplarzy od dilerów to te najdroższe odpadną i znowu będzie jeszcze taniej. Tamte roczniki jako nowe kosztowały chyba trochę mniej niż 2017. Więc też tracą na wartości i jeszcze ta cena wyjściowa która jest z kosmosu. Zresztą i tak uważam, że trzeba się ostro uderzyć w głowę, żeby kupić 125 w takiej cenie.
Odpowiedz